reklama
kategoria: Miasto
8 sierpień 2012

Szukasz pracy? Leć do Australii!

zdjęcie: Szukasz pracy? Leć do Australii! / fot. Sydney - największe miasto Australii, stolica stanu Nowa Południowa Walia (plik udostępniony na licencji Creative Commons; Uznanie autorstwa 2.5.).
fot. Sydney - największe miasto Australii, stolica stanu Nowa Południowa Walia (plik udostępniony na licencji Creative Commons; Uznanie autorstwa 2.5.).
Brak pracy, malejące zarobki, wysyp tzw. śmieciowych umów… - doświadczyłeś któregoś z tych zjawisk i martwisz się: co dalej? Jeśli przynajmniej na jedno z powyższych pytań odpowiedziałeś twierdząco, a przy okazji jesteś odważny i gotowy na diametralne zmiany, skorzystaj z okazji i póki koniunktura sprzyja, leć do Australii.
REKLAMA
Ogólnoświatowe spowolnienie gospodarcze i klęski żywiołowe, które spadły na Australię, wbrew pozorom nie wpłynęły negatywnie australijski rynek pracy. Wręcz przeciwnie, obserwuje się tam wyjątkowo niskie bezrobocie (w maju 2012 roku wskaźnik bezrobocia w Australii wynosił tylko 5,1%) i wzrost zatrudnienia w wielu obszarach gospodarki, a prognozy na najbliższe lata również napawają optymizmem. Zdaniem ekspertów w latach 2012-2017 zatrudnienie wzrośnie w niemal wszystkich sektorach gospodarki. Jaki stąd wniosek?

Australii już w tej chwili brakuje rąk do pracy. Jak czytamy na portalu Rynekpracy.pl: Ministerstwo Edukacji, Zatrudnienia i Stosunków w Pracy (Department of Education, Employment and Workplace Relations, DEEWR) corocznie opracowuje projekcje zatrudnienia w poszczególnych obszarach australijskiej gospodarki. (…).Według najnowszych prognoz DEEWR od 2012 do 2017 roku na australijskim rynku pracy pojawi się 830 tys. nowych miejsc pracy. Zatrudnienie wzrośnie w 18 z 19 obszarów gospodarki. Największy wzrost spodziewany jest w przemyśle wydobywczym (7,5% rocznie) oraz opiece zdrowotnej i pomocy społecznej (3,4% rocznie). W tych sektorach powstanie kolejno 103,7 tys. i 241,8 tys. nowych miejsc pracy. Jedynym obszarem gospodarczym, w którym zatrudnienie zmaleje, będzie produkcja. Liczba miejsc pracy skurczy się tam o 85,6 tys. (-1,9% rocznie).

Żeby jednak pracować w Australii, potrzebna jest wiza. Obecnie dostępne są różne rodzaje wiz – studenckie, biznesowe, pracy sezonowej itp., które można odpłatnie uzyskać w ambasadzie lub Urzędzie Imigracyjnym w Australii. Wnioskodawcy z różnych krajów, zależnie od obywatelstwa, muszą spełniać różne kryteria, by otrzymać dokument. Warto jednak starać się o jego uzyskanie, zwłaszcza gdy naszym celem jest polepszenie swojej sytuacji materialnej. Jeśli natomiast – oprócz pobudek stricte ekonomicznych – bierzemy pod uwagę również inne, takie jak np. osiedlenie się na dłużej w Australii, ułożenie tam sobie życia, optymalnym rozwiązaniem jest uzyskanie pobytu stałego w Australii. Dopatrzenie wszystkich niezbędnych formalności jest – co prawda – kosztowne i wymaga sporego zaangażowania, ale istnieje coraz więcej firm oferujących przyszłym imigrantom pomoc.

Abstrahując jednak od zakładanych przyczyn wyjazdu i formalności, których musimy w związku z nim dopełnić, wyjazd do Australii każdorazowo traktować należy jako inwestycję. Krótki pobyt być może nie pomnoży znacznie naszych zasobów finansowych, ponieważ utrzymanie się tam jest stosunkowo drogie, ale z całą pewnością poszerzy nasze horyzonty, nauczy języka i umożliwi poznanie innej kultury.

Dlaczego zatem nie spróbować, zwłaszcza jeśli jesteście doświadczonymi i wykwalifikowanymi pracownikami, znacie język angielski, macie problemy ze znalezieniem satysfakcjonującej pracy w kraju, a jednocześnie nie boicie się zmian…? Skorzystajcie z okazji i rozpocznijcie nowy rozdział swojego życia na Antypodach, a nuż się opłaci..? 

Martyna Janiak
* w tekście wykorzystano informacje pochodzące z portalu Rynekpracy.pl. 
PRZECZYTAJ JESZCZE
pogoda Świętochłowice
7.4°C
wschód słońca: 07:38
zachód słońca: 15:44
reklama

Kalendarz Wydarzeń / Koncertów / Imprez w Świętochłowicach

kiedy
2025-01-05 16:00
miejsce
Centrum Kultury Śląskiej,...
wstęp biletowany
kiedy
2025-02-14 19:00
miejsce
Centrum Kultury Śląskiej,...
wstęp biletowany